Dzisiaj po raz pierwszy w tym roku wsiadłam do kajaka i przez małe Dąbie ruszyłam do Jacka, a potem Regalicą do klubu. Wiosennych klimatów jednak jeszcze nie wypatrzyłam. Krajobraz trochę przygnębiający, ptaków jak na lekarstwo, na Regalicy i Dąbskiej Strudze istne śmietnisko.