Byle do wiosny... (tekst i fot. Ania)
Na przystani .... jak w kieleckim i nawet Reja nie chciała iść ze mną na spacer. Jachty jednak mają się dobrze i tylko na niektórych plandekach o małym spadku zbiera się śnieg. Jednak niech Was ta pogoda nie zmyli, bo z moich obserwacji ornitologicznych wynika, że wiosna tuż, tuż. Przed paroma dniami przyleciały kwiczoły, jery, grzywacze (normalnie są dopiero na początku marca), wiele żurawi pozostało w naszym rejonie, a i gęsi często przelatują nad głową. Szykujcie więc pędzle, szlifierki, farby, bo jak wiosna przyjdzie w lutym, to lato pewnie się skończy w czerwcu. Kończąc tym optymistycznym akcentem pozdrawiam wszystkich serdecznie - Ania.