Amarelkowa rodzinka (tekst i fot. Ania)

Fotki te dedykuję Dorocie, Roniemu, Zosi i Zygmuntowi, którzy poświęcili ponad miesiąc sezonu żeglarskiego, ponieważ w bomie Amarelka zagnieździły się szpaki. Amarelkowa rodzina powiększyła się szybko o trzy młode szpaczki, ale w gnieździe (pewnie najdroższym ptasim lokum na świecie) pozostały jeszcze przez trzy tygodnie dokarmiane przez rodziców różnymi specjałami. Jak wyglądał kokpit i bom, i ile pracy kosztowało przywrócenie blasku jachtowi? O tym opowiedzą już sami armatorzy, a ja namawiam wszystkich do wieszania budek lęgowych, bo jak widać im bardziej człowiek dba o otoczenie, wycina suche drzewa itp., tym trudniej żyje się zwierzętom.