Wysłany przez: Marek "Kiwi"
« dnia: 2012-07-24, 12:31:42 »Wysłany: Dzisiaj 12:24
--------------------------------------------------------------------------------
" z braku w Polsce możliwości dla prostego ścigania się jachtów jednakowego typu, trzeba dać szansę jachtom wolniejszym, które przyjdą na metę później - kwestia oczywiście o ile. Służą do tego przeliczniki czasowe, różniące się od siebie ilością parametrów branych pod uwagę (nie każcie mi tylko tego dokładnie tłumaczyć - nigdy nie byłem żeglarzem, ale oni radzą sobie z tym doskonale i zwyciężają najlepsi) - ORC (skomplikowany i znacznie bardziej wyrafinowany) i KWR (uproszczony, porównujący mniej współczynników). Każdy z uczestników powinien przedstawić świadectwa swojej jednostki, związane z tymi przelicznikami. Dlatego posiadacze obu rodzajów świadectw mogą startować w obu klasach."
Na takich zasadach rozgrywane sa niektore regaty w Trojmiescie. U nas jeszcze sie z tym nie spotkalem.
Do tego organizatorzy mnoza klasy i ustawiaja dowolnie granice podzialu. Czesto mozna wskazac zwyciezce jeszcze przed rozpoczeciem. W sytuacji gdzie pomiar KWR jest praktycznie groszowy utrzymywanie klas bez pomiaru nie ma nic wspolnego ze sportowa rywalizacja a jest jedynie polowaniem na dyplomy
Moze warto o tym podyskutowac i wyciagnac wnioski ?
--------------------------------------------------------------------------------
" z braku w Polsce możliwości dla prostego ścigania się jachtów jednakowego typu, trzeba dać szansę jachtom wolniejszym, które przyjdą na metę później - kwestia oczywiście o ile. Służą do tego przeliczniki czasowe, różniące się od siebie ilością parametrów branych pod uwagę (nie każcie mi tylko tego dokładnie tłumaczyć - nigdy nie byłem żeglarzem, ale oni radzą sobie z tym doskonale i zwyciężają najlepsi) - ORC (skomplikowany i znacznie bardziej wyrafinowany) i KWR (uproszczony, porównujący mniej współczynników). Każdy z uczestników powinien przedstawić świadectwa swojej jednostki, związane z tymi przelicznikami. Dlatego posiadacze obu rodzajów świadectw mogą startować w obu klasach."
Na takich zasadach rozgrywane sa niektore regaty w Trojmiescie. U nas jeszcze sie z tym nie spotkalem.
Do tego organizatorzy mnoza klasy i ustawiaja dowolnie granice podzialu. Czesto mozna wskazac zwyciezce jeszcze przed rozpoczeciem. W sytuacji gdzie pomiar KWR jest praktycznie groszowy utrzymywanie klas bez pomiaru nie ma nic wspolnego ze sportowa rywalizacja a jest jedynie polowaniem na dyplomy

Moze warto o tym podyskutowac i wyciagnac wnioski ?