witam, ja tez zabiore glos... bo jak slucham ze ktos walczył jak lew o utrzymanie terenu na którym możemy teraz trzymać swoje jachty, ze walczył o drogę do naszej przystani, ze zwracał uwagę na nadmierne zużycie wody i prądu to mnie to smieszy...i nie dlatego ze ktos to robil, bo jest to dobra droga, tylko zawsze chwalicie siebie GTW (grupo trzymajaca wladze), a jest to jakby nie bylo obowiazek zarzadu ktory sie podejmuje rzadzenia klubem i zabezpieczeniem jego interesow, ale mowienie ze Mateusz nic nie zrobil dla klubu to jest juz troche przesada...bo nie ma 100 duzych spraw do zrobienia jak wymienione przez Ciebie Norku, ale sa tez tysiace drobnych rzeczy o ktorych sam dobrze wiesz, bo w nich uczestnicych... Tak wiec nie kazdy moze brac udzialu w tych waznych decyzjach i WALKACH, ale kazdy jeden ma wklad w rozwoj tego klubu... powiedz mi Norku czy przyprowadziles do klubu z nazwy studenckiego jakas grupe mlodych ludzi ktorzy sa, robia, walcza? a sa osoby ktore to robia i ich "zaslugi" uwazasz za niewazne w stosunku do zaslug pana Krochmala i innych ? powiedz mi czy pomagales przy "robieniu" omeg na tak wazna impreze jaka sa regaty lekarzy ? a mateusz chodzil, biegal, robil, kombinowal zeby "jakos" to bylo...i czy to nie jest wazne dla klubu? a mogl wedy siedziec w domu, plywac po jeziorze lub robic co kolwiek innego, ale on dla klubu robil te omegii...czy to jest mniej wazne niz sciaganie wandali ?
(...)a co do zebrania to jest powiedziane w statucie kiedy i jak powiadomic i nawet uzglwedniajac zalobe mozna bylo zrobic to 2 tygodnie pozniej a nie tak przesuwac z tygodnia na tydzien i wysnuwac tu tezy ze ktos chce niszczyc klub czy nie dba o jego dobro...