P. v-minister w czasie pobytu w Ustce zapewniała mnie, że nie przewiduje zmian w przepisach dla rekreacyjnych jachtów morskich. To słowa polityka, ale przy okazji je przypomnę.
Gdy będziemy mieli przygotowane stanowisko Rady Armatorskiej SAJ w interesujących nas sprawach, zostanie ono upublicznione. Wówczas będzie potrzebna pomoc w jego rozpowszechnianiu wśród żeglarzy oraz parlamentarzystów. Do posłów i senatorów najlepiej iść osobiście z pismem i w rozmowie wyjaśnić o co chodzi. Powiem wprost: jeśi Sejm uchwala setki ustaw, opisanych na dziesiątkach czy setkach stron każda, to posłowie nawet nie mają możliwości tego przeczytać. W dodatku na dyżury w biurach poselskich petenci przychodzą prawie wyłącznie w swoich prywatnych sprawach. Nasza sprawa to wolność, patriotyzm i rozwój gospodarczy bez nakładów państwowych - i takie przedstawienie sprawy zwykle spotyka się z pozytywnym przyjęciem.
Jeszcze jedno: może niektórzy pamiętają próbę wprowadzenia na jachty obowiązkowych, niebieskich dzienników okrętowych. Miejmy nadzieję, że autorka tego pomysłu, Pani Kapitan, zmieniła swoje poglądy w czasie zagranicznych wojaży. Obecnie jest Dyrektorem Departamentu Bezpieczeństwa Żeglugi w Ministerstwie Infrastruktury ...
Pozdrowienia z Ustki