Zubrzyk,
masz 100% racji...
u nas niestety pokutuje myślenie, że żeby pokazać dobre żeglarstwo to trzeba jednym kredensem wygrać z innym kredensem.
Organizator swoją decyzją pokazał jasno że nie liczy się atrakcyjność regat (różnorodność jednostek, szybkość pokonania trasy, itp).
Myślę że tracą na tym zarówno wizerunek UL jako sponsora i organizatora jak i rozwój żeglarstwa.
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz.. kiedyś, jak dobrze pamiętam był to Trochus II, zgłosił się w OPEN i wszyscy malkontenci-turyści mówili że już przed regatami można dać im puchar, itp... Okazało się że przywiało troszkę mocniej i z Trochusem wygrał - też jeśli dobrze pamiętam - Natalii2.
Więc może jednak nie warto rozdawać breloczków jeszcze przed regatami, tylko stanąć po męsku do walki.
I jeszcze jedno. Paręnaście lat temu w regatach startowało kilkadziesiąt jachtów. Pamiętam że nawet Cruisery ścigały się w swojej klasie bo zgłaszało się ich 8 i więcej. A teraz...?
jak jest więcej niż 20 to cud... Dlatego dziwi mnie ogromnie, że kiedy kolejny jacht (Tomahawk) chce brać udział w regatach, jest z nich delikatnie mówiąc wykopany.
A mógłby być wręcz marketingową wizytówką tych regat.